Braterski dotyk

„Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa "dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu.”  / Hbr 3,12-13 /

Społeczeństwo wirtualne coraz częściej klika w powyższą ikonkę nie zastanawiając się, że takie niewinne kliknięcie jest często aprobatą tego czego powinniśmy się wstydzić, co nas powinno oburzać  a także wywoływać odruch wymiotny. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią (Rz 1,32). Jest to oczywiście tylko symbolika tego czym chcę się z wami podzielić. My chrześcijanie bardzo lubimy doświadczać aprobaty, lubimy gdy ktoś nas klepie po ramieniu a szczególnie gdy podziela nasze przekonania. W kościołach szukamy towarzystwa, które jest dla nas wygodne, a unikamy relacji, które nie karmią naszej potrzeby adoracji własnego ego.
Myślę jednak, że jedną z ról kościoła od samego początku było i jest stymulowanie naszego wzrostu i poprawy jakości życia chrześcijańskiego poprzez np. „napomnienie”, które choć ma dosyć pejoratywne zabarwienie fonetyczne to jednak gdy jest dokonywane z miłością pozostawia po sobie pozytywna przemianę drugiego człowieka.  Ewangelicznego prawa do napomnień nie można oczywiście nadużywać – jeśli się chce mieć przyjaciół rzecz jasna J Tutaj ważna jest forma, bo każdy z nas ma rozum i może decydować o tym kiedy, jak i gdzie. Odrobina nietaktu może sprawić, że twoje napomnienie może nie tylko nie odnieść zamierzonego efektu ale również obrócić się przeciwko tobie. Przede wszystkim zachowujcie miłość, która cechuje się uprzejmością, delikatnością, wstrzemięźliwością, łagodnością itp.

Poniżej kilka fragmentów, które warto wziąć pod uwagę gdy zabierasz się do upominania:
„Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości” (Hbr 12,11).
 „Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi!” (Mt 18,15).
„Gdyby komuś przydarzył się jakiś upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie” (Ga 6,1).
Ja sam zaś, bracia moi, mam pewność co do was, że i wy jesteście pełni dobroci, napełnieni umiejętnością wszelkiego rodzaju i możecie jedni drugich pouczać (Rz 15,14).

Do zobaczenia w następny piątek
.
AM