Zawsze mogło być gorzej - czyli minimum chrześcijańskiego optymizmu



Co dzieje się z twoim chrześcijańskim entuzjazmem gdy spotyka cię ucisk, zakłopotanie, prześladowanie i zwyczajnie po ludzku jesteś powalony? Czy stać cię wtedy na odrobinę optymizmu? Czy twoja pierwsza reakcja to depresja i opadłe ręce, czy raczej optymistyczne stwierdzenie: zawsze mogło być gorzej?



Spójrzmy na postawę apostoła Pawła
(7) Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas. (8) Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni, (9)  Prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, (10)  Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło. (11)  Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło. (12)  Tak tedy śmierć wykonuje dzieło swoje w nas, a życie w was. (13)  Mając zaś tego samego ducha wiary, jak to jest napisane: Uwierzyłem, przeto powiedziałem, i my wierzymy, i dlatego też mówimy, (14)  Wiedząc, że Ten, który wzbudził Pana Jezusa, także i nas z Jezusem wzbudził i razem z wami przed sobą stawi. /2 Kor 4,7-14/

uciskani, ale nie pognębieni,
zakłopotani, ale nie zrozpaczeni,
prześladowani, ale nie opuszczeni,
powaleni, ale nie pokonani,

W moim przekonaniu Paweł był wielkim chrześcijańskim optymistą i jego postawa zaczyna się od stwierdzenia, że „zawsze mogło być gorzej”. Paweł mógł pozwolić sobie na taki entuzjazm, bo patrzył dalej niż przeciętny człowiek, on wpatrywał się w to, co niewidzialne.

(15)  Wszystko to bowiem dzieje się ze względu na was, aby, im więcej jest uczestników łaski, tym bardziej obfitowało dziękczynienie ku chwale Bożej. (16)  Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem. (17)  Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, (18)  Nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne.  /2 Kor 4,15-17/

A.M.